sobota, 27 listopada 2010

Karkówka... prawie z grilla..;)) 2

znowu nie wyszła mi z grilla, ale mam jeszcze jeden kawałek...może w końcu mi się uda, jeśli lenistwo zwycięży...;))
miałem zrobić inaczej, ale musiałbym za daleko do rowu leźć, a to pod domem mi rośnie...

Obrazek

na oliwie od baby zeszkliłem cebulę...

Obrazek

a jak tylko była gotowa wrzuciłem mięcho, posoliłem,liść laurowy i chlupnąłem szklankę wody...;)

Obrazek

w międzyczasie wrzuciłem na głęboki olej pokrojonego w plasterki ugotowanego ziemniaka...

Obrazek

zredukowałem do zera wodę, chlapnąłem balsamico i dodałem pokrojonego ananasa... (można w to miejsce przestałe na krzaku winogrona i migdały, ale nie chciało mi się łazić...pada przecież...;)) )

Obrazek

wymiąchałem, wymiąchałem i wyrzuciłem na talerz..

Obrazek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))