od maleńkości, znaczy od 40 lat nie lubię naleśników...ale zrobiłem wczoraj...i co najmniej tak samo długo nie lubię szpinaku..i nie mam zamiaru zmieniać przekonań..;P
jako, że naleśniki miałem nasmażone to musiałem jakoś zutylizować...
zadobyłem drogą kupna, bo do rowu daleko..
obgotowałem, potem podsmażyłem na maśle i oliwie z duuuużą ilością czosnku...(bo czosnek dla odmiany lubię)
wymerdałem to wszystko z różnymi potartymi serami, posoliłem, popieprzyłem, a nawet pokropiłem sosem sojowym..
zawinąłem w te nielubiane naleśniki..obsmażyłem, polałem sosem chrzanowym dla zrównoważenia nielubienia..
i zeżarłem z niesmakiem..;P
Puglia...królestwo wina i oliwy...kuchnia włoska w pełnym tego słowa znaczeniu... Kilka słów na temat regionu, kuchni...bazy turystycznej... kilka porad gdzie warto zajrzeć, i które miejsca omijać szerokim łukiem...:)
niedziela, 20 listopada 2011
Merluzzo con patate czyli dorsz z ziemniakami...;)
na oliwie podsmażyłem cebulę i kilka oliwek...
przykryłem to ziemniakami, popieprzyłem, posoliłem obficie i sypnąłem posiekanej natki pietruszki i czosnku..
na to pomidory i pokrywka..w momencie kiedy ziemniaki są już dobre (ok 15 minut) wrzuciłem dorsza..popieprzyłem , posoliłem , natka, czosnek i następny kwadrans..
zalecają z białym sycylijskim, bo to sycylijski wymysł jest, ale moje białe też daje radę...;)
przykryłem to ziemniakami, popieprzyłem, posoliłem obficie i sypnąłem posiekanej natki pietruszki i czosnku..
na to pomidory i pokrywka..w momencie kiedy ziemniaki są już dobre (ok 15 minut) wrzuciłem dorsza..popieprzyłem , posoliłem , natka, czosnek i następny kwadrans..
zalecają z białym sycylijskim, bo to sycylijski wymysł jest, ale moje białe też daje radę...;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)