mogłem wziąć spaghetti, ale w sumie wziąłem penne... (są 2 "n" jakby cóś...);PP
oczyściłem z bólem serca i łyżeczki..
pomoczyłem posiekane w wodzie z octem...
i wrzuciłem na zeszklony czosnek i szalotkę...
dodałem kapary i podlałem białym winem...dusząc 15 minut...
pod koniec dodałem pecorino i prezzemolo..
pecorino i natkę pietruszki należy pociąć nieco drobniej niż ja to zrobiłem... i przed wrzuceniem do karczochów wymieszać... wtedy uzyska się efekt zielonych zlepków natki i pecorino...;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))