sobota, 11 grudnia 2010

Karczochy z patelni...z czosnkiem...;))

Ponieważ, tak jak już pisałem, zaopatrzyłem się w karczochy będę w najbliższych dniach kombinował jak uzyskać z nich jak najsmaczniejszą potrawę...
Dzisiaj wymyśliłem sobie, a raczej podejrzałem, przeglądając zasoby internetu włoskiego na temat kuchni regionalnej, coś takiego...:)

Obrane i pocięte karczochy podgotowałem na parze...

 na oliwie od baby zeszkliłem posiekany czosnek i wrzuciłem odsączone karczochy...

jak już nabrały czosnkowego aromatu podlałem je rosołem z kurczaka i przykryłem...po kilku minutach odkryłem posoliłem, popieprzyłem, zredukowałem nieco i posypałem bułką tartą zmieszaną ze startym pecorino...
pomieszałem, pomieszałem i wyrzuciłem na talerz...:))

część zużyłem jako dodatek do paluszków krabowych w sosie "jako takim"

resztę natomiast, pomimo tego, że obiecałem sobie zostawić nieco, solo popijając białym winem...;)) 
no nie mogłem się opanować...:DDD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))