środa, 5 września 2012

Marynowane liście opuncji...;)

Przeprowadziłem wczoraj eksperyment...
znaczy jako, że nie znam hiszpańskiego, a dostępne w sieci przepisy są w tym właśnie języku postanowiłem odkryć opuncję sam i na własnym organizmie...
Wczoraj właśnie wpadł mi do głowy pomysł, aby ją zamarynować...
znalazłem kilka młodych liści, oczyściłem z kolców, pociąłem na kawałki i obgotowałem w lekko osolonej wodzie , do której wrzuciłem cebulę w całości...
do sporządzenia marynaty użyłem liścia laurowego, oregano, peperoncino, octu z białego wina, cebuli i łyżeczki cukru...
wrzuciłem opuncję do słoika...dodałem łyżkę tartego chrzanu, łyżkę musztardy z całymi ziarnkami gorczycy, popieprzyłem obficie czarnym pieprzem i zalałem gorącą zalewą...
postanowiłem trzymać tydzień w zalewie i zaryzykować spróbowanie..:D

Obrazek

nie mogłem się jednak opanować..
znaczy spróbowałem mojego eksperymenta marynowaną opuncję i jestem bardziej niż zadowolony z efektu...:)
jeśli miałbym przyrównać do czegoś to byłaby to jędrna marynowana papryka..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))