eksperymenta c.d.
dzisiaj kluski na parze z wieprzowiną w sosie słodko-kwaśnym
na masło i oliwę od baby rzuciłem posiekaną cebulę i czosnek..
jak już się zbiondziło chlust balsamico i łyżeczkę cukru, a jak mu się już odparowało nieco...
plasterek szynki na patelnię...
podsmażyłem i dodałem soli, pieprzu i 2 łyżki jogurtu...
i dobre było...:)
Takie kluchy na parze to ja czasem sobie zamawiałam w barze mlecznym, gdy jeszcze byłam na studiach. Ale najczęściej przegrywały z naleśnikami z serem waniliowym. Z chęcią przypomniałabym, jak smakują.
OdpowiedzUsuńja nostalgicznie wspominam je w wykonaniu mojej babci wieki temu...:)
OdpowiedzUsuńteraz miałem nawrót, bo kombinujemy z kolegą, właścicielem pizzerii co można zrobić z ciasta na pizzę poza pizzą i jak do tego podejść, żeby przeciętny szowinista kulinarny chciał to zjeść...;))