niedziela, 24 marca 2013

cozze al gratin 2 ;)

wiele razy już robiłem cozze alla gratin, ale po raz pierwszy w ten sposób. Zazwyczaj używałem małży surowych i otwierałem je ręcznie. Nie miałem przekonania, jak się okazuje niesłusznie, do efektu uzyskanego przy otwieraniu cozzy w garze.
Tym razem jednak w przypływie natchnienia, po dokładnym oczyszczeniu i umyciu, wrzuciłem mięczaki do gara,dodałem dwa ząbki czosnku i podlałem bianco...
Jako, że były świeże wszystkie się ładnie otworzyły. Cozze przełożyłem do naczynia, pozbawiając je niepotrzebnej części muszli, natomiast uzyskany "sos" przefiltrowałem, dodałem posiekany czosnek i natkę pietruszki, bułkę tartą i pecorino i chlust oliwy... wymiąchałem dodając sporo pieprzu i tak uzyskaną masę wyłożyłem na cozze..

około 15 minut w 190 C i mogłem rozkoszować się ich smakiem...
jadłem kilka razy w restauracji podobnie przyrządzone , ale niespecjalnie mi smakowały... mam wrażenie, że pożałowali tam pecorino i pieprzu...
naprawdę warto spróbować..:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))