niedziela, 30 grudnia 2012

karkówka na soli..;)

odzyskałem apetyt...;)
znaczy zadobyłem sobie porządny plasterek karkówki końskiej i usmażyłem na bardzo grubej soli..;)
i przyznaję, że warto było pomimo tego, że  sól opóźniła smażenie i oczekiwanie na posiłek się przedłużało...

Obrazek

skropiłem z lekka balsamico
Obrazek

troszkę zieleniny
Obrazek

i na deser mrożone opuncje
Obrazek

a teraz amaro i jakaś godziwa , nie wymagająca wysiłku umysłowego rozrywka..;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))