Puglia...królestwo wina i oliwy...kuchnia włoska w pełnym tego słowa znaczeniu... Kilka słów na temat regionu, kuchni...bazy turystycznej... kilka porad gdzie warto zajrzeć, i które miejsca omijać szerokim łukiem...:)
niedziela, 19 sierpnia 2012
farinata..:D
w 1284 Genuijczycy napierdzielali się z Pizyjczykami o Melorię... jak
już się zabawili to zawrócili stateczki i wrócili do domu, ale po drodze
straszliwa burza narobiła im takiego roz.. znaczy bałaganu w
ładowniach, że zamiast ładunku żywności znaleźli tam błocko z wody
morskiej, oliwy i mąki z ciecierzycy.. jako, że głodne i chytre polepili
sobie placków i upiekli na słońcu..;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Włoch jak Chińczyk - wszystko zje :D
OdpowiedzUsuńnie wiem jak jedzą Chińczycy, bo jeszcze nie udało mi się wyłudzić zaproszenia na obiad do nich..i pewnie dobrze, bo bym się stresów nabawił i wrzodów na żołądku dostał od machania pałeczkami..;)
Usuńa wracając do Włochów to wybredne bestie są.i owszem kuchnia jest prosta, ale smakowita..a farinata jest naprawdę super..wczoraj nie mogłem się wprost oderwać i pochłonąłem cała..:D