wtorek, 1 października 2013

risotto z suszonymi prawdziwkami...:)

bez sensu zupełnie, ale wyszło...znaczy kolega mnie na kolację zapraszał...ale mi się nie chciało okrutnie jechać do niego do domu, bo jakoś tak mało z jego koleżanką małżonką sympatyzuję... jako, że człowiek bezkonfliktowy...ten kolega znaczy...stwierdził, że nic nie szkodzi możemy zjeść u mnie... znaczy dobrze, że rosół miałem i powstało risotto z prawdziwkami..:DDD
szalotka, oliwa, ryż potem namoczone suszone prawdziwki i polewanie i mieszanie..na końcu starte pecorino i kawałek masła...:)
Obrazek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))