czwartek, 3 października 2013

parmigiana alla pugliese...;)

pecorino miałem w lodówce...starte... i tak sobie wymyśliłem, żeby zużyć, zanim się samo zużyje... jedyny godny wykonawstwa, bo ostatnio mam problemy z tym tematem, pomysłem okazała się parmigiana...wiem..co to za parmigiana, bez parmezanu, ale po jeden miałem akurat pecorino, po dwa parmezan nie jest na szczycie listy moich ulubionych serów...;)
bakłażana pokroiłem w plastry wzdłuż...jak się okazało w toku obróbki za grube nieco... obtoczyłem w jajku rozbełtanym z wodą, mące i usmażyłem... z bułki tartej, jajka z dodatkiem wody, pecorino, czosnku i natki pietruszki wymiąchałem masę do faszerowania... z bakłażana poformowałem wypełnione niewielką ilością farszu roladki i poukładałem ciasno w naczyniu z sosem pomidorowym..pieprz sól, listek bazylii i sos na wierzch.. 30 minut w 180C i gotowe...:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

2 komentarze:

  1. No i co ja mam powiedzieć po przejrzeniu pobieżnie Twego bloga?
    No zgadnij.
    Zwyczajowo mowię: Pf!

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))