sobota, 20 kwietnia 2013

spaghetti, pistacje, anchois... proste jest genialne..;)

znaczy tak mi się jakoś zamarzyło dzisiaj spaghetti z anchois... zamarzyło to może zbyt delikatne określenie...myśl prześladowcza mnie dopadła i prześladowała...
ale sobie pomyślałem jakby tak na modłę sycylijską tak troszkę..
wydłubałem garść pistacji i rzuciłem na oliwę..po chwili przekrojony ząbek czosnku i wyfiletowane anchois z soli..
opłukane oczywiście najpierw..srujnąłem bianco..wrzuciłem makaron i natkę...
i powiem Wam jedno...to jest genialne połączenie..tak genialne, że zupełnie zapomniałem o pieprzu, którym miałem w zamyśle sypnąć na talerz...:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))