miałem w lodówce 1/2 cebuli i tak kombinowałem co by tu zrobić do zjedzenia, żeby ją zużyć zanim wyschnie...nawet przez moment mi przemknęło, żeby zrobić krążki cebuli smażone w cieście, ale wzdłużne pół mam, więc idea upadła...;)
sobie popatrzyłem w necie..,
posiekałem czosnek, pomidora suszonego i czarne oliwki...
czosnek wrzuciłem na oliwę..potem wrzuciłem rozdrobnionego tuńczyka i chlusnąłem bianco, dorzuciłem pomidora,oliwki i garść kaparów, a po chwili chlusnąłem nieco balsamico...
potem podlałem nieco wodą spod makaronu..wymieszałem razem ciągle mieszając...
i zjadłem penne rigate al tonno con olive nere..;P
błąd logistyczny popełniłem, bo sosu zrobiłem normalnie, a makaronu ugotowałem tylko jedną porcję..:(
nic to..teraz sobie zjem jajecznicę z cebulą..;PP
Puk puk, jest tu kto?
OdpowiedzUsuńDotarła wejściówka?
hej...:))
OdpowiedzUsuńwłasnie miałem do Ciebie pisać, żebyś mnie jeszcze raz zaprosiła, bo wszedłem z myslą powtórnego wejścia póxniej i mi powiedziało, że straciło ważność za drugim razem...:)
Siemka :)
OdpowiedzUsuńJakiego konkretnie balsamico dodałeś w tym przepisie?
Pozdrówki. Marcin B.
hej Marcin..:)
OdpowiedzUsuńuzywam balsamico firmy Ponti...najprostsze i chyba najpopularniejsze...;)