szukajcie a znajdziecie...
i szukałem..pytałem...kręcili głowami...nie znają...nie wiedzą...nie widzieli...
aż w końcu znalazłem...:))
chrzan, majonez , śmietanę kazali dobrze wymerdać, popieprzyć posolić i do lodówki...;))
uczyniłem...
scampi...znaczy takie trochę upośledzone przez naturę krewetki oczyścić...
uczyniłem... co prawda zamiast scampi użyłem normalnych , ale też dają radę...;P
mąkę kazali wymerdać z wodą...
a krewetki z tym klejem...
i sru na gorący olej...
i w ten upał z zimnym ...białym winem...miodzio...
i żeby nie było...to jest przepis kuchni włoskiej...tyle, że z tych bardziej cywilizowanych Włoch...;PP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))