wtorek, 24 sierpnia 2010

Lumache, lumachini albo po prostu ślimaki i ślimaczki...

Kiedy kilka lat temu przyjechałem do Włoch, prawie rok czasu spędziłem na totalnym pustkowiu wśród pól w pobliżu Lecce. Nic więc dziwnego, że gdy tylko zauważyłem na horyzoncie jakiegoś tubylca pędziłem do niego i zatruwałem życie pytaniami: co robisz, a po co to zbierasz, a jak to się je...
Całe szczęście, że natrafiałem na ludzi wyjątkowej wręcz otwartości i życzliwości, bo nie wiem, czy mnie osobiście starczyłoby cierpliwości na odpowiadanie na setki pytań zadanych mieszanką języka włoskiego z migowym...;))
Byli to przeważnie mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy bądź w celu zarobkowym, bądź też dla zaopatrzenia własnej spiżarni zbierali, w zależności od pory roku cykorię, lampascioni, rucolę, szparagi czy też ślimaki...

Dzisiaj o tych ostatnich...


Początkowo nie przejawiałem zbytniej ochoty na zabawy kulinarne z tym pełzającym przysmakiem...za to wytrwale zbierałem je obdarowując napotkanych Włochów ... ale pewnego dnia ...najwyraźniej już dojrzałem i poprosiłem mojego włoskiego przyjaciela o przysługę... ;) Wręczyłem mu torbę ślimaków i poprosiłem, żeby przywiózł mi chociaż jednego na spróbowanie po przyrządzeniu... Luigi, zaczął konsumpcję już na miejscu, na surowo, ale ja , aż taki odważny nie byłem...
Po obmyciu wygrzebanych z ziemi ślimaków rzuciliśmy je na patelnię i zjedliśmy maczając w oliwie , pieprzu i soli...

5 komentarzy:

  1. Wolę zdecydowanie inne przysmaki, chociaż ostatnio coraz bardziej się przekonuję do tych ślimaków. Mnie one przypominają chrząstki przy kościach udek i skrzydełek kurczaka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwszy mój kontakt był jak widać bardzo niepewny...;))
    ale teraz już sam przyrządzam na kilka sposobów...w miarę chwil wolnych będę uzupełniał ten temat...:))


    dostałaś moją odpowiedź ? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czyści się ich, nie odcina jelita? Podaj dokładniej jak je zrobić, to nie jest nasz swojski winniczek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w porze suchej ślimaki zagrzebują się w ziemi, pod kamieniami i zamykają muszle..ale..zeby się nie zatruć najpierw się czyszcza...więc nie ma potrzeby..natomiast te łażące jak najbardziej nalezy czyścić..:)

      Usuń

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))