żeby nie to, że mnie kolega wkurzył goopimi pytaniami to bym
sobie trudu nie zadał...;PP
risotto krewetkowe o smaku krewetkowym i z krewetkami...
bo kiedyś tylko o smaku krewetkowym zrobiłem z racji łakomstwa...zeżarłem krewetki zanim zacząłem gotować risotto...;))
najpierw to sobie obrałem krewetki i z części niejadalnej
ugotowałem rosołek..
czosnek na oliwę od baby...
ryż na czosnek i na oliwę od baby...
i jak już ma dość to białym winem go...
a jak wytrzeźwieje nieco to rosołek...
i tak z tym rosołkiem do znudzenia, a jak już widać, że za
chwilę ryż będzie gotowy...
części jadalne krewetek... tak przy trzecim od końca podlaniu rosołkiem...;)
potem to już tylko masełko, pieprz i natka pietruszki, ale nie
miałem wystarczającej ilości...
przykrywamy na chwilkę po wymieszaniu...
i smacznego..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))