jako, że wczoraj pływając wymyśliłem sobie kolację na dzisiaj już rano przystąpiłem do działania..;)
ale, że przy okazji wyłudziłem sobie obiad, z którego właśnie wróciłem zwróciłem kolacji wolność..:D
zupa rybna...
pasta della Mimma..
na oliwie zeszklić cebule..dodać pomidory..potem bakłażan, pokrojony
boczek i w momencie wrzucenia makaronu starty parmezan..dobre było..:)
kurczak z rozmarynem...
Trzeba było od razu mówić, że to Alessandro obiad Ci złapał ;))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Mimmy :)
dziękuję Iv..przekażę..
Usuńale kurczak był raczej kupny, a figi i winogrona zbierała Mimma...;)