sobie tak dzisiaj wymyśliłem, że coś muszę z resztką sera zrobić...
Cacocciuli a’Viddanedda znaczy karczochy po chłopsku...znaczy chłop z Sycylii..,.;)
więc obrałem karczochy, obciąłem górę i dół i zrobiłem miejsce na ser..
wypchałem je serem,rodzynkami, pinolami, natką pietruszki, czosnkiem i anchois...posoliłem i popieprzyłem...
gotowałem pod przykryciem w małej ilości wody z dodatkiem oliwy około 30 minut...;)
a potem sobie pomyślałem, że zrobię przyjemność Robertowi..niech stracę..;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))