sobie pomyślałem, że dzisiaj tak szybciutko i prościutko..
znaczy ten wczorajszy plasterek karkówki sobie umazałem oliwą i
balsamico, posypałem mieszanką ziół i konfiturą jarzębinową..dzięki
Tusiek..:)
wsadziłem na godzinkę do lodówki, a potem sru na rozgrzaną oliwę i masło..;)
chwilkę z jednej, chwilkę z drugiej na ostrym ogniu..
a do tego poligonowe prawdziwki made in Tusia i ogórki kiszone made in Iv..;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))