niedziela, 24 czerwca 2012

Boćwina z pomidorami..;)

tak sobie pomyślałem, że skoro już nikt mnie nie chce kochać to sam się pokocham...;)
znaczy rzuciłem na oliwę anchois, czosnek i pomidory...

Obrazek

jak się nieco zesmaczyło walnąłem chwasta i podlałem bianco..i peperoncino mu rzuciłem...
poddusiłem, zredukowałem..sól,pieprz i balsamico..a na koniec strużki cacioricotty...;)
znaczy taka poezja wyszła..:D
Obrazek

i do tego kawałek piersi z grilla z dodatkiem oliwy, balsamico i mieszanki pieprzów.;)
Obrazek

a dla wyrażenia pełni miłości grzanki i bianco..:D
edit:
znaczy to boćwina jest..:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))