znaczy przegiąłem z makaronem..bo było pół paczki penne i takie trochę więcej niż pół paczki orecchiette..
ale makaron w tym wszystkim to pryszcz..znaczy nie będę udawał, że przepis pochodzi skądkolwiek, bo sam se go w ramach śmierci głodowej uniknięcia wynalazłem..;D
na oliwie zeszkliłem czosnek w ząbkach i posiekaną białą cebulę..kurna nie mają innej..:(
potem wrzuciłem tuńczyka..znaczy z puszki al naturale..srujnąłem bianco..dorzuciłem pokrojone pomidory..i paprykę..sypnąłem hojnie natką..przykryłem, poddusiłem...wlałem śmietanę..posoliłem i popieprzyłem..i sru tę mieszankę orecchietowo-pennową...:)
dobre..naprawdę..polecam.:)
Hmmm...pychota!
OdpowiedzUsuńmhm..;)
Usuńpolecisz mi jakieś namiary na tani wypoczynek w Twojej okolicy??
OdpowiedzUsuńnie wiem, co rozumiesz pod pojęciem tani..wszystko zależy od okresu, ilości osób i wymagań..;)
Usuńjedna osoba bez wymagań czyli ja
OdpowiedzUsuńwrzesień
OdpowiedzUsuńpopatrz tutaj.zasadniczo dla jednej osoby nigdzie nie jest tanio..hotel lezy nad brzegiem morza..;)
Usuńhttp://charliehotel.it/
dziekuję
OdpowiedzUsuń